Dzisiaj chciałbym porozmawiać o niełatwym wyboru, przed którym może zostać każdy. Mam na myśli sytuację, kiedy ktoś się spotkał kobietę (albo mężczyznę) i w nią się zakochał. A ona, chociaż też wykazuje mu jakoś sympatię, już ma normalną rodzinę z dziećmi oraz mężem. Nie będziemy gadać o tej kobiecie, tylko o własnej etycznej decyzji. Jak powinien postępować taki kochanek?
Z jednej strony człowiek ma dążyć i osiągać miłości nawzajem. Z drugiej strony, będzie budować własne szczęście na obcym nieszczęściu. Można wymyślić, jak cała rodzina zostanie zniszczona przez to. Wygląda to, jak diabelska arytmetyka — dwójka szczęśliwców i gorzki kielich do wielu bliskich ludzi. Owszem, racjonalista (albo wierzący) by nie stworzył nic takiego niepoprawnego. Ależ miłość jest ślepa i okrutna. Pary pod ją władzą się rozwalają wszystko i wszystkich.
Mam zdania, że tylko prawdziwa i mocna przyjaźń jest lekiem od takiej miłosnej choroby. Kochamy naszych przyjaciół oraz przyjaciółek i możemy cieszyć się wspólnym życiem beż potwornych konsekwencyj.
Cześć! Jeśli chodzi o tytuł, to trzeba by to "trzeciego niedodane" jakoś podmienić. Co do całości tekstu - dobra robota! Widać, że fajnie już znasz polski. Tekst jak najbardziej zrozumiały, błędy nie powodujące trudności w komunikacji. Oby nie przyszło nam się nigdy mierzyć z dylematem, jaki opisałeś. Sama jestem mężatką i myślę, że nie chciałabym kontynuować znajomości z osobą, która zaczęłaby mnie jakoś niepokojąco interesować/fascynować. Dla dobra małżeństwa wolałabym zakończyć taką relację, bez względu na to, o jak ciekawą osobę mogłoby chodzić. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej nauce polskiego! :)
Bardzo dziękuję Magdo, za dobrą ocenę. A zwłaszcza za te naprawdę polską opinię w tej kwestii. Indziej być nie mogło. O "trzeciego niedodane" - to część takiego rosyjskiego frazeologizmu, kiedy chodzi o dylemacie. Bardzo często mnie brakuje pięknych i pożytecznych wyrazów, dlatego używam rosyjskich kopij. Wiem, że to trochę zły zwyczaj, ale nie mogę inaczej. Niestety, nie znalazłem takiego słownika z poprawnymi idiomami oraz wyrazami z rosyjskiego do polskiego. Oczywiście, że muszę więcej czytać.
To prawda, czytanie bardzo pomaga w nauce kolokacji, odmiany wyrazów, itd. Ale pisanie samemu też jest super. Często wrzucam swój tekst po niemiecku do tłumacza DeepL, tłumaczę na angielski. Przeglądam otrzymane tłumaczenie, nanoszę swoje zmiany i tłumaczę jeszcze raz, ale tym razem z angielskiego na niemiecki. Tłumaczenia często są bardzo dobre i w ten sposób widzę, jak można inaczej, bardziej naturalnie wyrazić po niemiecku to, co chciałam. Oczywiście nie ma co się sztywno trzymać tłumaczenia. Nie zawsze tak jak native będzie znaczyło lepiej. Znając inny język, inną kulturę, możemy chcieć coś zupełnie inaczej wyrazić i to jest według mnie super. 🙂 Zaskoczyłeś mnie z tym "konsekwencyj". Też sprawdziłam i nawet natrafiłam na współczesny tekst, w którym użyto tej wersji. Na pewno nie jest to standard we współczesnej polszczyźnie. Brzmi przestarzałe, ale wygląda na to, że jest to poprawne, także dzięki za ciekawostkę. też się czegoś nowego dowiedziałam. 🙂