Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że spędzam tyle czasu na mediach społecznościowych bez względu na medium. Często otwieram aplikację Tiktok i scrolluję przez godzinę, kiedy planowałem tylko na scrollowanie kilk minut. Myślę, że ludzie po prostu nie mogą stronić od mediów społecznościowych. Z pewnością nie stronę od takich rozrywki. Jest obecnie powszechny problem w życiu ale czytałem wczoraj mega ciekawy artykuł o tym, że opowiada jak możemy wykorzystać media społecznościowe do nauki języka polskiego bez wyrzutór sumienia. Doświadomiłem sobie, że już wdrażam takie medoty w życiu. Zmieniłem ustawienia na telefonie do języka polskiego. To jest pierwszy sposób, które jest napisane w artykule. Że przez tę zmianę języka każdego razu, że otwierasz Facebooka lub Instagrama, będziesz się uczyć coś nowego w twoim docelowym języku. Również jest napisane to, że musisz na Facebooku obserwować strony, na których publikują rzeczy, którymi się interesujesz. Na przykład gdybym się interesował podrózą, to bym obserwował stronę, na którym opublikowałaby posty o podróżowaniu i rady na podrózy. Rozumiem, że mogą te media zapewniać sposoby do nauki ale też widzę że pojawiają się rozrywki. Bo kiedy widzisz post lub filmik, którym się interesujesz ale nie jest o językach lub w jakimś języku, którego się uczysz, jeśli jesteś tak jak ja, zgubisz sobie w aplikacji i wtedy marnujesz czas bez nauki języka obcego.
Cześć Jeremy! Ciekawy temat! Też tak robię, mój Facebook od zawsze ustawiony jest na niemiecki, a porannych wiadomości w radiu często słucham po włosku albo po angielsku, to dobry sposób na podtrzymanie znajomości języka :)